Minimalizm, jak żyć pełniej z mniejszą ilościa rzeczy wokół.
Minimalizm - Małe ma moc!
Minimalizm jeszcze do niedawna jakaś fanaberia. Teraz wpisuje się w trendy, styl życia. Jakby porównać nasze życie z życiem pokolenia naszych rodziców, nie mówiąc już o dziadkach to mamy duuuużo, bardzo dużo rzeczy: ubrań, butów, dekoracji. Zmiany sezonów kolekcji w modzie, a także sezonowość w dekoracjach wnętrzarskich powodują, że gromadzimy niesamowite ilości przedmiotów. Coraz częściej jednak świadomie rezygnujemy ze zbędnych zakupów. Mam swój sposób na zakupy tzw impulsowe…czy nawet kompulsywne…? Otóż widzę w sklepie cudny wazon z ceramiki, na której widok miękną mi kolana i …już już mam go niemal i tu pojawia się myśl: „Ok, kupuję i przychodzę z wazonem (kolejnym) do domu i…? No i …. Nie wiem co z nim zrobić.” Odpowiedź i decyzja są błyskawiczne. Wazonik nie opuszcza sklepu. Kurtyna! Wiecie jaka to satysfakcja? ?
Od lat zauważam zależność między tym co w głowie i tym co w moim otoczeniu. Czuję się dobrze w uporządkowanej przestrzeni. Bałagan i chaos przekładają się na moje kiepskie samopoczucie czy nawet rozdrażnienie. Może zabrzmi to dziwnie, ale lubię mieć małą ilość rzeczy. Nie znoszę wręcz np. łazienek z ogromem butelek, buteleczek z szamponami, niewykończonymi odżywkami itd. Bardzo lubię i polecam książkę Dominique Loreau – „Sztuka prostoty”. Kto nie czytał, bardzo polecam. Właśnie rozdział o wyposażeniu łazienki zapadł mi w pamięć. Mnóstwo innych ciekawych wskazówek jak uporać się z chaosem wokół siebie, oczyścić przestrzeń i żyć pełniej. W końcu to przestrzeń ma służyć nam, a nie zakurzonym „durnostojom”.
Minimalizm jest na czasie jeśli weźmiemy pod uwagę zmniejszający się metraż nowych mieszkań. Nawet nie chcę wspominać o patologicznych mikrokawalerkach, bo to nie są nawet mieszkania w świetle prawa budowlanego. No ale i tak niektórzy z nas w nich żyją. No właśnie i w takim maleństwie wykorzystujemy mądrze każdy kąt oraz ograniczamy liczbę przedmiotów. Maleńką łazienkę też chcemy urządzić funkcjonalnie i stylowo. Nie wstawimy tam worów z proszkiem oraz butli z płynami do prania, do płukania. Minęły chyba czasy kiedy wystawiano na widoku wszystkie środki czyszczące ? W najmniejszej nawet szafce zmieści się detergent do prania w formie listków. Maleńkie pudełko, którego zawartość załatwia pracę preparatów w sporych jednak opakowaniach. Zmieści się w każdej szafce. Kartonik listków do prania „Natura i Piękno” ma wymiary…chwilka, zmierzę… 17x13,5x3cm…wow! Maleństwo o sporej mocy piorącej.
Polecam serdecznie. Moja łazienka nie jest zagracona dzięki listkom do prania „Natura i Piękno”. Kompaktowy produkt. Świetny też na wyjazdy wakacyjne.
Listki do prania „Natura i Piękno” – Małe ma moc!
Leave a comment